Po koniec lat siedemdziesiątych XX wieku narastała fala kryzysu gospodarczego. Ogólna zła sytuacja społeczna i polityczna w Polsce groziła w każdej chwili wybuchem powszechnego niezadowolenia. Przyczyną wystąpień robotniczych stała się wprowadzona 1 lipca 1980 r. podwyżka niektórych cen artykułów żywnościowych w wielu miastach wybuchły strajki i demonstracje.
Mieszkańcy czekający pod sklepem na ulicy Lenina (Kolejowa) na dostawę towaru. Z archiwum: J. Kunicki.
Kartka zaopatrzenia z Olecka. Z archiwum: J. Kunicki.
We wrześniu 1980 r. spotkali się przedstawiciele komitetów nowych związków zawodowych z całego kraju - postanowiono utworzyć Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność".
Na czele stanęła Krajowa Komisja Porozumiewawcza z Lechem Wałęsą jako przewodniczącym. Na fali zwycięstw zaczęły powstawać niezależne od władz stowarzyszenia twórcze i naukowe, Niezależne Zrzeszenie Studentów.
Ulotka komitetu strajowego w Gdańsku. Z archiwum: J. Kunicki.
Ulotka komitetu strajowego w Gdańsku. Z archiwum: J. Kunicki.
W atmosferze napięcia i prawie konfrontacji władze zgodziły się na rejestrację "Solidarności", które ostatecznie nastąpiło 10 listopada 1980 r. Solidarność mogła wydawać własny tygodnik ("Solidarność", red. naczelnym Tadeusz Mazowiecki), własne audycje w radiu i telewizji.
Pierwszy numer "Tygodnika Solidarność". Z archiwum: J. Kunicki.
Ogromnym szokiem dla władz komunistycznych stało się powstanie opozycyjnego wobec PZPR ruchu społecznego w postaci Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”, a zwłaszcza masowego poparcia, jakie ruch ten pozyskał wśród społeczeństwa. Szybko podjęto kontrofensywę, na której ucierpieli najbardziej zwykli obywatele, skołowani wszechobecną propagandą prokomunistyczną i antysolidarnościową z jednej strony, a ogromnymi trudnościami bytowymi z drugiej strony. Po pierwszych ustępstwach szybko okazywało się, że demokratyzacja życia publicznego była tylko fikcją, a wiele obietnic złożonych wówczas pracownikom, zwłaszcza pod presją strajków i demonstracji, nigdy nie zostało zrealizowanych.
W Przedsiębiorstwie Pomocniczej Produkcji i Montażu Budownictwa Rolniczego w Olecku (zakład nazywano fabryką domów) 5 września 1980 r. pod przewodnictwem Mariana Lewandowskiego odbył się pięciodniowy strajk. Ogłoszono kilkanaście postulatów socjalno - organizacyjnych, które w większości zostały zrealizowane.
Marian Lewandowski w czasie obchodów rocznicy ogloszenia stanu wojennego.
Wydarzenia następowały coraz szybciej po sobie, atmosfera stawała się nerwowa, w kraju było coraz bardziej niespokojnie, a doniesienia o „ruchach wojsk radzieckich” potęgowały niepokój. W głębokiej tajemnicy władze Polski Ludowej szykowały rozwiązanie radykalne, jakim okazało się wprowadzenie stanu wojennego.
Na dodatek w samym ruchu „Solidarności” także dochodziło do wewnętrznych tarć. Na początku 1981 roku w jakiś sposób sytuację w tym związku zawodowym na Suwalszczyźnie komplikowała rywalizacja między dwoma ośrodkami: Giżyckiem i Suwałkami. Ostatecznie w czerwcu tego roku porozumiano się i wybrano Prezydium Zarządu Regionu „Pojezierze”, w którego składzie znalazł się m. in. reprezentant Olecka. Jednak spory osłabiły lokalne struktury.
Tygodnik społeczno-polityczny "Samorządność. Z archiwum: J. Kunicki.
W połowie października 1981 r. odbyło się IV Plenum KC PZPR - pierwszym sekretarzem wybrany został na miejsce Stanisława Kani gen. Wojciech Jaruzelski, który objął kierownictwo państwem (premier), wojskiem (minister obrony narodowej) i partią. W praktyce władze komunistyczne zadecydowały o podjęciu konfrontacji ze społeczeństwem.
Jesień upłynęła w atmosferze ciągle pogarszającej się sytuacji ekonomicznej Polaków. Listopad przyniósł uspokojenie - strajki zostały stłumione. Spotkanie Jaruzelski - Glemp - Wałęsa nie dało jednak żadnych konkretnych rezultatów.
W listopadzie 1981 r. Region Pojezierze NSZZ „Solidarność” liczył 62 tys. członków (na 122 tys. zatrudnionych w gospodarce uspołecznionej) w 530 organizacjach związkowych (na 837 jednostek gospodarki uspołecznionej). (Na podstawie: Dr Marcin Zwolski, NSZZ „Solidarność” Region Pojezierze (1980 – 1989), IPN).
Jesienią 1981 r. w czasie I Krajowego Zjazdu NSZZ Solidarność jednym z delegatów z Olecka był nauczyciel Zasadniczej Szkoły Zawodowej Zygmunt Łoś (posiadał mandat nr 24002).
2 grudnia oddziały ZOMO wkroczyły do siedziby Wyższej Szkoły Oficerskiej Pożarnictwa w Warszawie. Złamanie siłą akcji strajkowej było wyzwaniem rzuconym Solidarności. Komisja Krajowa, obradująca w Radomiu, zadecydowała o podjęciu przygotowań do strajku generalnego w razie dalszych ataków i represji władz wobec Solidarności i protestujących. Region Mazowsze Solidarności zapowiedział powszechny strajk na dzień 17 grudnia. Komisja Krajowa obradująca w Gdańsku (11 - 12 grudnia) poparła decyzję radomską o przygotowaniach do strajku generalnego. Nikt nie wierzył w nadchodzące sygnały o możliwości wprowadzenia stanu wojennego i rządów wojskowych.
W ramach operacji po kryptonimem „Azalia” nocą z 12 na 13 grudnia 1981 r., wojsko i jednostki MSW opanowały budynki radia, telewizji i telekomunikacji oraz przecięły łączność telefoniczną.
W nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. w Polsce wprowadzony został stan wojenny.
Na ulice wyszło wojsko - obsadziło wszystkie kluczowe punkty i budynki. Generał Jaruzelski w przemówieniu radiowo - telewizyjnym poinformował Polaków o przejęciu władzy w Polsce przez Wojskową Radę Ocalenia Narodowego (WRON).
Ogłoszenie stanu wojennego. Fotografia z telewizora. Z archiwum: J. Kunicki.
Moje wspomnienia z 13 grudnia 1981 r. (niedziela).
Wstałem rano około 8.30. Po kilkunastu minutach włączyłem radio. Nadawali poważną muzykę. Nie było wiadomości. Zaniepokoiłem się. Włączyłem telewizor - na ekranie nie bylo programu. Tknięty złym przeczuciem odszukałem "Radio Wolna Europa". Przez szumy, piski usłyszałem strzępy słów o ogłoszeniu stanu wojennego. Mówiono, że pierwsze wiadomości podało radio o 6.00. Potem w radio o 7.00, 9.00 nadawano proklamację Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego i przemówienie Jaruzelskiego.
Aresztowania rozpoczęły się o 3.00 w nocy. Prawie od razu ujęto 93 z 107 członków Komisji Krajowej, która obradowała dzień wcześniej. Aresztowano przeważnie w domach. Zajęto wszystkie lokale Solidarności i wyniesiono materiały.
O 12.00 były specjalne wiadomości w TV. Spikerzy ubrani byli w mundury wojskowe. Powiedziano o internowaniu ekstremistów z Solidarności.
W Warszawie pod lokal Solidarności zajechało 11 ciężarówek. Wyprowadzono wszystkich i wyniesiono papiery. Radia Zachodnie nic nie podawały nowego bo ogłoszono blokadę informacyjną. Cała granica była wzmocniona. Łączność teleksowa i telefoniczna zawieszona. Nawet odcięto prywatną linię papieża z Polską. Ogłoszono ferie w szkołach i na studiach.
Przygotowałem się na to, że mogę dostać wezwanie do wojska. Uporządkowałem swoje rzeczy i zapakowałem do torby. Od razu postanowiłem pojechać do Elbląga zanim będzie blokada dróg a może zupełny zakaz poruszania się. Musze zobaczyć co się tam dzieje i zrobić zakupy na zapas.
W kazaniu niedzielnym prymas Józef Glemp potępia stan wojenny i apeluje o spokój i rozwagę.
Znak Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. Z archiwum: J. Kunicki.
Pierwsza strona razem wydanych trzech gdańskich gazet 14 grudnia 1981 r. Z archiwum: J. Kunicki.
W nocy 12/13 grudnia 1981 r. w Regionie Pojezierze internowano 34 osoby. Przewodniczący Lech Biegalski uniknął aresztowania (był w tym czasie na obradach Komisji Krajowej w Gdańsku) ujawnił się 11.08.1983 r. Do końca 1981 r. w dawnym województwie suwalskim internowano łącznie 74 osoby, a w stanie wojennym internowano łącznie 93 osoby (według źródeł IPN 92), w tym 12 kobiet.
W czasie stanu wojennego internowano ponad 10 000 działaczy i przywódców „Solidarności”, doradców, członków komisji zakładowych dużych fabryk, działaczy opozycji demokratycznej.
Ostatni numer "Tygodnika Solidrność: z 11 grudnia 1981 r. Z archiwum: J. Kunicki.
Lista internowanych z Olecka w czasie stanu wojennego - na podstawie danych IPN opracowana według kolejności internowania.
1. Zygmunt Łoś 13.12.1981 - 30.03.1982 r., 2. Jan Terlecki 17.12.1981 - 25.02.1982 r., 3. Mirosław Wijas 17.12.1981 - 11.03.1982 r., 4. Juliusz Uss 19.12.1981 - 22.03.1982 r., 5. Andrzej Bereśniewicz 2.01.1982 - 23.09.1982 r., 6. Stanisław Bednarek 4.01.1982 - 11.02.1982 r., 7. Ryszard Andryszczyk 9.05.1982 - 25.05.1982 r., 8. Romuald Pacyński 9.05.1982 - 3.06.1982 r.
Tak moment internowania wspominał Pan Zygmunt Łoś z Olecka:
- Jeszcze nie spałem, gdy usłyszałem, że ktoś puka do drzwi. Zobaczyłem 5 milicjantów i esbeka. Ten esbek był mi dobrze znany, ponieważ wcześniej pracował jako nauczyciel, a później zatrudnił się w Służbie Bezpieczeństwa. Przygotowani byli do wyważenia drzwi, gdyż mieli ze sobą łom. Milicjanci byli z pobliskiego komisariatu.
Przetrzymywano nas w ciasnych celach, w koszmarnych warunkach po osiem osób. Było zimno, a wokół chodziły myszy i insekty. Strasznym przeżyciem była "sucha łaźnia" - czyli pod pretekstem przeszukania kazano rozbierać się do naga w łaźni i w otoczeniu kilkudziesięciu uzbrojonych "po zęby" zomowców. Jeszcze gorszą formą presji było proponowanie szybszego zwolnienia z więzienia pod warunkiem podpisania deklaracji o współpracy.
Po prawie 30 latach (!) zostałem poproszony o złożenie zeznań przed prokuratorem z IPN. Zastanawiałem się dlaczego tak późno. Po kilku latach, w maju 2012 roku otrzymałem przesyłkę z IPN zawierającą dokumentację historii internowania w województwie suwalskim. Internowanie każdej z 92 osób zostało nazwane "zbrodnią komunistyczną", ale dochodzenie prokuratorskie w tej sprawie został o umorzone... "w związku ze śmiercią sprawcy", czyli osoby, która podpisała decyzje o internowaniu - komendanta wojewódzkiego MO w Suwałkach Franciszka Kaczmarka.
Przy aresztowaniu zabrano mi z mieszkania całą walizkę cennych dla mnie pamiątek i wydawnictw związanych z "Solidarnością". W latach 1989 - 1990 kilkakrotnie zwracałem się do różnych instytucji państwowych z żądaniem zwrotu zabranych mi przedmiotów. W ostatnim piśmie z dnia 30 listopada 1990 roku dyrektor biura Urzędu Ochrony Państwa wyraził "głębokie ubolewanie, że prowadzone czynności nie doprowadziły do odzyskania przedmiotów o niewymiernej dla mnie wartości pamiątkowej". Wyraził również "pewność", że powstaną "regulacje prawne określające zasady rekompensaty za wszelkiego rodzaju szkody". Oczywiście nigdy nie doczekałem się zwrotu zrabowanych przedmiotów i dokumentów, ani żadnej propozycji rekompensaty z tego tytułu.
Muszę jednocześnie zaznaczy, że moje przeżycia jedynie uzupełniają relatywnie łagodniejszy obraz stanu wojennego. Pamiętam o około 30 internowanych z województwa suwalskiego, którzy zostali zmuszeniu do wyjazdu z Polski.
Najbardziej jednak tragicznym, wręcz kuriozalnym w skali świata, pozostaje dla mnie obraz zakładów pracy atakowanych i "zdobywanych" przy pomocy czołgów. Trwam w wiernej pamięci dla wszystkich pomordowanych.
Andrzej Bereśniewicz był założycielem i aktywnym działaczem NSZZ "Solidarność" w Przedsiębiorstwie Produkcji Pomocniczej i Montaży Budownictwa Rolniczego w Olecku. Po ogłoszeniu stanu wojennego nie zaprzestał działalności i w związku z tym został internowany.
Został zatrzymany 2.01.1982 r. i osadzony w Ośrodku Odosobnienia w Suwałkach, a od 5.04.1982 przeniesiony do Ośrodka Odosobnienia w Kwidzynie. W dniach od 22 kwietnia do 4 maja 1982 r. prowadził głodówkę protestując w ten sposób przeciwko złemu stanowi sanitarnemu ośrodka oraz przeciwko niewysyłaniu go na leczenie szpitalne.
W dniu 12.05.1982 r. brał udział w "buncie" internowanych, którzy odmówili opuszczenia celi, gdzie funkcjonariusze SW mieli dokonać przeszukania. Osadzeni zostali wyprowadzeni z celi siłą. W okresie pobytu w Ośrodkach Odosobnienia "w sposób demonstracyjny ignorował regulamin obowiązujący internowanych. Prowadzone z nim rozmowy operacyjne nie wpłynęły na zmianę jego poglądów. Przy każdej nadarzającej się okazji podkreślał swoją niechęć do ustroju socjalistycznego".
14.08.1982 r,, internowani w Ośrodku Odosobnienia w Kwidzynie domagali się wpuszczenia na teren ośrodka osób przybyłych na widzenia. Protestujących rozpędzono za pomocą strumieni wody pod ciśnieniem i uzbrojonych w pałki funkcjonariuszy SW. Andrzej Bereśniewicz został dotkliwie pobity w okolicach klatki piersiowej.
Andrzej Bereśniewicz został zwolniony z internowania 23.09.1982 r. (Według IPN Gd 162/171 (171/9/82), IPN Gd 011/89/1 (153/III)).
Od 15.12.1981 r. w dawnym województwie suwalskim działalność podziemną podejmowali pojedynczy członkowie i niewielkie grupy związkowców oraz młodzież. Najczęściej były akcje ulotkowe, kolportowanie pism podziemnych i malowanie haseł na murach. 16 X 1982 r. dwóch szesnastolatków z Grajewa i Ełku podłożyło w bramie posterunku MO w Prostkach miny przeciwpiechotne. Na wyroki więzienia skazano 22 osoby. Najwyższy wyrok 4,5 roku więzienia otrzymał Julian Grochowski założyciel i przywódca Augustowskiej Grupy Oporu.
Pierwsza strona dziennika watykańskiego "L'Osservatore Romano" z informacją o zamachu na papieża Jana Pawła II 13 maja 1981 r. Z archiwum: J. Kunicki.
Według IPN w dawnym województwie suwalskim, w trakcie internowania nakłoniono do współpracy 12 osób. Co najmniej 35 osób wyemigrowało za granicę.
26 stycznia 1982 r. w w Komitecie Wojewódzkim PZPR w Suwałkach odbyła się narada poświęcona ocenie sytuacji panującej w środowisku aktywu partyjnego. W jej trakcie wychwalano wprowadzenie stanu wojennego podkreślając, że zapobiegło to wojnie domowej i poprawiło dyscyplinę społeczną. Na spotkaniu głos zabrał między innymi płk Kazimierz Wójtowicz, komisarz wojskowy na województwo suwalskie, który zachodzące zmiany określił jako drugą rewolucję, a prowadzone działania – jako walkę na nowych frontach. Wskazał na nielegalną działalność podejmowaną przez osoby zwalniane z ośrodków internowania i wspomniał o dołożeniu wszelkich starań przy wprowadzeniu w życie zasady: „Krajem rządzi klasa robotnicza na czele z partią”. Natomiast płk Franciszek Kaczmarek, komendant wojewódzki MO, wskazał na poprawę stanu bezpieczeństwa oraz ukrócenie, mających wcześniej miejsce, aktów profanacji pomników armii radzieckiej.
O rozluźnienie dyscypliny społecznej obwiniał „miejscową ekstremę z Solidarności”. Członkowie partii, a właściwie osoby kierujące nią w terenie, jak Ryszard Zajkowski (I sekretarz KM-G PZPR w Rynie), Stanisław Nowel (I sekretarz KM-G PZPR w Olecku) czy Zbigniew Zieliński (I sekretarz KM-G PZPR w Piszu) podkreślali realizację wytycznych partii i podporządkowanie się wymogom stanu wojennego oraz oczyszczanie szeregów partyjnych i podjęcie działań w celu odbudowania wiarygodności partii w społeczeństwie.
Według informacji Włodzimierza Haponiuka, kierownika referatu kadr KW z czerwca 1983 roku, w okresie stanu wojennego, w porównaniu z 1980 rokiem, nastąpiło zwiększenie liczby stanowisk objętych nomenklaturą PZPR. Wyjątek stanowił sektor gospodarczy. Dotyczyło to głównie stanowisk dyrektorów szkół ponadpodstawowych, przewodniczących rad narodowych i radnych należących do PZPR. W związku z tym proponowano, aby w gestii KW pozostawić dalej duże zespoły szkół ogólnokształcących i zawodowych oraz szkoły pomaturalne. Natomiast wszystkie licea, technika i szkoły zawodowe miały przejść pod nadzór instancji partyjnych stopnia podstawowego. Liczba stanowisk objętych nomenklaturą w województwie wynosiła wówczas 705, w tym w aparacie partyjnym 182, państwowym 303, gospodarczym 139, 49 w oświacie, kulturze i radiu oraz 32 w innych.
(Na podstawie: Materiały z sesji naukowej "Komuniści przeciw wolności – twarze władzy. Z historii Suwalszczyzny w czasach PRL-u. Krzysztof Sychowicz: Komitet Wojewódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Suwałkach w latach 1980–1983).
Pomoc dla Polski 1 - 15 września 1981 r. Operacja 5 kilo. Marly dla Olecka. Z archiwum: J. Kunicki.
Mimo zabiegów propagandowych zapewniających o „normalizowaniu” się sytuacji, atmosfera do końca lat osiemdziesiątych nie była już ani spokojna, ani sprzyjająca normalizacji stosunków społeczno-politycznych w mieście. Na przykład w szkołach młodzież niemal powszechne przypinała do ubrań oporniki elektryczne mające symbolizować opór wobec postępowania władz komunistycznych. Istnieje też doniesienie, że 27 lutego 1982 r. w Zespole Szkół Zawodowych w Olecku wykryto grupę uczniów przygotowujących broń.
(Na podstawie: Dzieje Olecka 1560-2010, red. S. Achremczyk, Olecko 2010.).
Oficjalnie stan wojenny zniesiono 22 lipca 1983 r. - po 586 dniach.
Rozwiązała się Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego, która przez poprzednie 19 miesięcy była najwyższą władzą w państwie. Ogłoszono amnestię, która nie objęła jednak przetrzymywanych bez wyroku sądowego 11 przywódców Solidarności i członków KSS KOR. Zniesieniu stanu wojennego towarzyszyły wspomniane już zmiany w Konstytucji PRL, a przede wszystkim wprowadzenie do niej pojęcia stanu wyjątkowego oraz uchwalenie przez Sejm ustawy o ministrze spraw wewnętrznych i zakresie uprawnień podległych mu organów, gdzie m.in. precyzowano okoliczności i sposób użycia broni palnej przez funkcjonariuszy MO i SB. W ten sposób stan wojenny "chociaż formalnie zniesiony" w formie zmodyfikowanej miał obowiązywać nadal.
Gospodarka była w katastrofalnym położeniu: spadł dochód narodowy; zmniejszyły się nakłady na inwestycje; obniżyła się stopa życiowa ludności; zdecydowana większość artykułów żywnościowych i niektóre produkty gospodarcze były na kartki; półki świeciły pustkami, a wobec braków wielu artykułów, kwitła korupcja, czarny rynek i łapówkarstwo; pogłębiał się kryzys w mieszkalnictwie, wydłużały się kolejki oczekujących na mieszkanie; spadły realne płace; drastycznie wzrosły ceny wielu artykułów, co jedynie w nieznacznej mierze ustabilizowało rynek. Zerwanie więzi z państwami zachodnimi przyczyniło się do wstrzymania napływu kredytów. Gospodarka była na skraju bankructwa, dług państwa wzrastał w przyśpieszonym tempie.
Stan wojenny nie doprowadził do poprawy sytuacji gospodarczej kraju, ale przyczynił się do pogłębienia i utrwalenia tendencji kryzysowych.
Społeczeństwo po stanie wojennym nie w każdym wypadku i nie w całości było sojusznikiem solidarnościowych reformatorów. Oskarżali ich o niekorzystne zjawiska społeczne, zapominając o czterdziestopięcioletnich rządach komunistycznych.
19 października 1984 r. funkcjonariusze IV Departamentu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych zamordowali ks. Jerzego Popiełuszkę, duszpasterza ludzi pracy i kapelana „Solidarności”. Z archiwum: J. Kunicki.
W 1989 r. zainicjowano w Polsce procesy, które początkowo przyniosły głównie zjawiska negatywne: recesję, bezrobocie, problemy ze zdobyciem pieniędzy na podstawowe artykuły i usługi, a w sferze politycznej nieprawdopodobne rozdrobnienie, powstanie ogromnej liczby partii o na ogół mało czytelnych programach i słabo zaznaczających się różnicach. W lutym 1989 roku dochodzi do obrad "Okrągłego Stołu" i porozumienia rządu z opozycją.
Znaczącą rolę w tworzeniu organizacji związkowej „Solidarność" w Olecku odegrał Antoni Maksimowicz. W 1987 r. był rozpracowywany przez służbę bezpieczeństwa jako czołowy działacz solidarnościowy. 8 marca 1989 r. założono w Olecku Międzyzakładowy Komitet Organizacyjny NSZZ „Solidarność". Przewodniczącym został Antoni Maksimowicz.
W 2007 r. Antoni Maksimowicz (po lewej) z żoną Tomirą przyjmuje z rąk Burmistrza Olecka Wojciecha Kota dowód nadania tytułu "Zasłużony dla Olecka". Po prawej stronie przewodniczący Rady Miejskiej Janusz Pawłowski. Fotografia z archiwum Andrzeja Maksimowicza.
Wasz prezydent, nasz premier – tytuł artykułu wstępnego Adama Michnika opublikowanego w „Gazecie Wyborczej” 3 lipca 1989 r., postulującego „sojusz demokratycznej opozycji z reformatorskim skrzydłem obozu władzy”. Dało to początek do podziału władzy w Polsce. Z archiwum: J. Kunicki.
25 lutego 1990 r. Piotrem Ciuk, Janusz Pawłowski i Zygmunt Łoś założyli „Gazetę Olecką”. W pierwszym numerze w artykule wstępnym Zygmunt Łoś napisał:
Wolność jest dana człowiekowi od Boga jako miara jego godności. Jednakże jest mu ona równocześnie zadana. (...) Wolności bowiem może człowiek używać dobrze lub źle" - mówił Ojciec Święty Jan Paweł II w Częstochowie 19 czerwca 1983 r.
Dlaczego ten cytat? Po co takie patetyczne słowa w prowincjonalnej gazetce? Cóż, myślę, że wszystko zależy od okoliczności i od intencji. Okoliczności są niewątpliwie nadzwyczajne, a ocenę intencji pozostawiam Czytelnikom.
Żyjemy oto w czasach trudnych, ale przecież zarazem ciekawych, wręcz niezwykłych. To nam właśnie zostały dane: i prawda, i wolność, i demokracja, i samorządność. Czy w pełni zdajemy sobie sprawę, że nie tylko dane, ale i zadane? Jak ich użyjemy, dobrze czy źle?
Pierwszy numer "Gazety Oleckiej". Z archiwum: Z. Łosia.
27 maja 1990 r. mieszkańcy Olecka uczestniczyli w pierwszych po 1945 roku demokratycznych wyborach. Frekwencja wyborcza wynosiła około 40% uprawnionych do głosowania. Przeważająca część wyborców nie wzięła więc w nich udziału. Ludzie nie skorzystali z kartki wyborczej, by dokonać zmian w mieście, jakby nie uświadamiali sobie wagi głosowania.
Deklaracja programowa przed pierwszymi wyborami samorządowymi w Olecku (opracowana przez Zygmunta Łosia, zatwierdzona przez kandydatów na radnych Komitetu Obywatelskiego).
Wybory samorządowe wygrał blok Komitetu Obywatelskiego i Międzyzakładowej Komisji Koordynacyjnej „Solidarność" Ziemi Oleckiej. W radzie większość mandatów uzyskała „Solidarność".
6 czerwca 1990 r. odbyła się inauguracyjna sesja Rady Miejskiej. Na drugiej sesji 16 czerwca 1990 r. na burmistrza został wybrany Wojciech Kot. uchwała Rady brzmiała:
My, Rada Miejska, zebrani na Ratuszu w Olecku w oparciu o art. 28 ust. 3 ustawy z dnia 8 marca 1990 roku o samorządzie terytorialnym uchwalamy, aby z dniem dzisiejszym powierzyć zaszczytną funkcję burmistrza panu Wojciechowi Kotowi na pożytek naszej Gminy i Miasta.
6 czerwca 1990 r. wspólna fotografia Rady Miejskiej w Olecku. Autor fotografii: Z. Malinowski.
Radnymi w pierwszych demokratycznych wyborach zostali: Włodzimierz Bartoszewicz, Zdzisław Bereśniewicz, Józef Bućwiński, Piotr Jan Ciuk, Wacław Drażba, Andrzej Grabek, Stefan Tadeusz Jusiński, Jacek Kluziak, Grzegorz Kłoczko, Wojciech Kot, Edward Kowalewski, Jan Wojciech Kowejsza, Wacław Kozłowski, Adam Lewandowski, Władysław Luberecki, Jan Makowski, Władysław Aleksander Nalbach, Wacław Ludwik Obrębowski, Jerzy Omilian, Janusz Pawłowski, Wojciech Pokusa, Stanisław Rekść, Zdzisław Rejszel, Janusz Rękawek, Wacław Sapieha, Renata Zofia Szostak, Alfred Tumiel, Juliusz Uss.
Z okazji 35. rocznicy wprowadzenia w Polsce stanu wojennego 11 grudnia 2016 r, w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Olecku odbyła się uroczysta msza św. w intencji Ojczyzny. Uświetniły ją poczty sztandarowe NSZZ „Solidarność" z Olecka, Ełku i Gołdapi. Obchody rocznicy wprowadzenia stanu wojennego zorganizował Oddział Zarząd Regionu NSZZ „Solidarność” Ziemi Oleckiej. Uroczystości rozpoczęły się od mszy świętej w intencji Ojczyzny w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego. Uświetniły ją poczty sztandarowe NSZZ „Solidarność” z Olecka, Ełku i Gołdapi. Obecne były również miejskie i powiatowe władze samorządowe. Kazanie wygłosił ksiądz prałat Stanisław Tabaka, który dzielił się w nim swoimi refleksami dotyczącymi stanu wojennego i obchodów rocznicy jego wprowadzenia.
Zgromadziliśmy się, aby wspomnieć i nie zapomnieć tamtego wydarzenia sprzed 35 lat — mówi kapłan. — Wtedy na słuszne dążenia obywateli ówczesne władze odpowiedziały stanem wojennym. Na pragnienie dialogu i porozumienia odpowiedzią władz były represje i internowanie. Na potrzeby suwerenności i pokoju władze odpowiedziały zastraszaniem, upokarzaniem mężczyzn i kobiet. Na pragnienie wolności, także tej religijnej -odpowiedź władz, to stawianie siebie na miejscu Boga i niszczenie rodziny, kultury, degradacja świadomości narodowej i religijnej. Na potrzebę godności robotnika i człowieka, godności narodowej i ludzkiej odpowiedź władz, to pustka w teraźniejszości i budzenie lęku przed przyszłością. Dlatego nie wolno zapomnieć cierpienia i ofiar złożonych na ołtarzu Ojczyzny. Bylibyśmy największymi niewdzięcznikami wobec naszych braci i sióstr, tych z kopalni „Wujek” i innych.
Ksiądz Stanisław Tabaka podkreślił również, jak ważne jest dzisiaj przekazywanie najnowszej historii Polski młodemu pokoleniu i wpajanie mu miłości do Ojczyzny. Nawiązał również do obecnej sytuacji społeczno-politycznej w kraju.
Po 35 latach od tamtych dni patrzymy na dziś i na to, co się dzieje — mówi ks. Tabaka. - Z bólem to mówię - są niewolnicy kłamstwa. Nie wiem, czyim są narzędziem, ale w mojej duszy i sercu rodzą się pytania. Czy nie jest podłe zestawianie i łączenie władz wprowadzających stan wojenny z obecnym rządem? Czy nie jest podłym nazwanie z kulturą wprowadzanie stanu wojennego? Czy nie jest podle porównanie bicia pałkami do ustaw wydawanych przez obecny rząd? Czy nie jest podłe ubliżanie panu prezydentowi, głowie państwa? Czy nie jest podłym ubliżaniem pani premier wybranej przez Polaków? Do czego doprowadza niewolnictwo kłamstwa - do absurdu. Polska staje się wrogiem Polski, opozycja staje się wrogiem opozycji, pan Wałęsa stał się wrogiem pana Wałęsy. Do czego dochodzi niewolnictwo kłamstwa? Do takiego absurdu może dojść człowiek w swoim myśleniu - niewolnik kłamstwa i to dzisiaj boli.
(Na podstawie "Głosu Olecka" z 15 grudnia 2016 r.).
13 grudniu 2013 r. w związku z 42. rocznicą wprowadzenia stanu wojennego w I Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Kochanowskiego w Olecku odbyło się spotkanie z Panem Zygmuntem Łosiem pod hasłem "Wolność zadana". Zygmunt Łoś był współorganizatorem lokalnych struktur i aktywnym działaczem NSZZ Solidarność.
Jako nauczyciel Zespołu Szkół Technicznych i związkowiec walczył o wychowanie młodzieży w duchu prawdy i miłości Ojczyzny. Jego bezkompromisowa postawa moralna i wielkie zaangażowanie w ruchu Solidarności wywołała reakcję komunistycznej władzy. Pan Zygmunt został internowany jako pierwszy z oleckich opozycjonistów. W suwalskim więzieniu przebywał od 13 XII 1981 do 30 III 1982 r. w warunkach urągających godności ludzkiej. Odmówił współpracy z reżimem, a wyznawanym przez siebie wartościom jest wierny do dziś. Pan Zygmunt opowiedział młodzieży o założeniu Solidarności w naszym mieście oraz o swoich przeżyciach związanych z komunistycznymi represjami. Słuchaczy uderzała skromność Gościa, który nie eksponował siebie, a z ogromnym szacunkiem i uznaniem wspominał swoich współpracowników. Spotkanie w liceum przygotowali naczyciele historii.
Dobrym podsumowaniem tego spotkania były Jego słowa: Nagrodą dla mnie jest wolna Ojczyzna.
Literatura:
- Dzieje Olecka 1560-2010, red. S. Achremczyk, Olecko 2010. S. 358.
- Kolczyński K., Tożsamość patrioty. Instytut Północny im. Wojciecha Kętrzyńskiego w Olsztynie. Olsztyn 2024.
Kozłowska E., Olecko 1945 - 2018. Redaktor Pracownia Wydawnicza "ElSet", Elżbieta Skóra. Wydawca: Wydano ze środków Gminy Olecko, 2019. S. 441, 497. - Materiały z sesji naukowej "Komuniści przeciw wolności – twarze władzy. Z historii suwalszczyzny w czasach PRL-u". http://www.astn.pl/r2006.htm Krzysztof Sychowicz: Komitet Wojewódzki Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej w Suwałkach w latach 1980–1983.). Dr Marcin Zwolski, NSZZ „Solidarność” Region Pojezierze (1980 – 1989).
- Pernal M., Skórzyński J., Kalendarium. Solidarność 1980 - 1989. Zakłady Wydawnicze "Versus". Agencja Omnipress. Warszawa 1990.
- Stan wojenny. Fakty, hipotezy i interpretacje. Zbiór studiów pod redakcją Arkadiusza Czwołka, Wojciecha Polaka. Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Toruń 2008.
Józef Kunicki