• www.olecko.info

  • www.olecko.info

  • www.olecko.info

  • www.olecko.info

  • www.olecko.info

www.olecko.info

Olecko - historia, geografia, mapy, artykuły, dokumenty ...



Właśnie! Tego, czego obecnie nam brakuje, a na pewno naszym dzieciom, to umiejętność czekania. Wszystko musi być natychmiast i szybko. Świat tak się rozpędził, cywilizacja idzie w zawrotnym tempie, że nikt już dzisiaj nie pamięta, co to znaczy czekać na… rozmowę telefoniczną.  Kto nie miał telefonu (a rzadkością było, kto go posiadał), ten szedł do urzędu pocztowego, zamówił numer i czekał. Po prostu czekał na połączenie. Trwało to długo, albo jeszcze dłużej, nim szczęśliwie wszedł do rozmównicy.  Kto dzisiaj pamięta, co to jest rozmównica? W żadnym urzędzie pocztowym na pewno już takiej nie ma.

A dzisiaj wystarczy kliknąć i już nawet dziecko na przerwie komunikuje się z rodzicem, by mu poskarżyć się, że „Emilka nie chce się ze mną bawić” i w ogóle jest cała nieszczęśliwa. Nie mija kwadrans już rozsierdzony rodzic przybiega zdyszany do szkoły urywając się z pracy, by sprawdzić, jakie to nieszczęście dosięgało jego pociechę.  Jest też inna opcja – natychmiast po telefonie pociechy, wykonuje telefon do wychowawcy klasy (ten musi być na każde zawołanie), by wyjaśnić tę niesprawiedliwość losu i co tam w ogóle w tej klasie się dzieje.



Natychmiast! Na kolejnej przerwie dziewczynki już by nie pamiętały, o co się na siebie dąsały, ale sprawa za sprawą telefonu komórkowego nabrała zupełnie innego obrotu.  Pomarańcze. Wracam znowu do tych pomarańczy, których smak znałam tylko ze świąt. Ileż się czekało na taką paczkę, by poczuć zapach luksusu i egzotyki.  Dzisiaj tej egzotyki jest pełno na półkach każdego marketu (nie sklepu!). Jest wszystko na wyciągnięcie portfela.  Telewizja? Oj, czekało się na Teleranek, na „Wakacje za jeden uśmiech”, „Zwierzyniec”, itp.  Teraz czekać nie trzeba. To telewizja czeka, aż maluch kliknie i natychmiast ma całe kanały z bajkami. Nie trzeba czekać na określoną godzinę, bo przez całą dobę lecą filmy animowane i inne amerykańskie popeliny.  Klik! I jest!
Cały świat jest na kliknięcie: telewizor, komórka, bankomat… Dziecko nie umie czekać. Nie chce czekać młody człowiek na zdobywanie kariery, chce ją od razu, natychmiast.  Dorabiać się? To było dobre kilkadziesiąt lat wstecz. Dzisiaj wystarczy wziąć kredyt i już jest mieszkanie.  Studenci też chcą mieć wiedzę natychmiast. Nie chcą ślęczeć po bibliotekach i robić notatki, kserować.  Od czego jest Internet?! Wystarczy kliknąć i już nawet całe prace magisterskie wyskakują. Student to nie „dziobak pospolity”, tylko młody człowiek, który uczy się na zasadzie „kopiuj – wklej”. Wszystko od razu, natychmiast! Zakupy? Z łezką w oku wspominamy te niemal kilometrowe kolejki po wszystko. Ciężko było, może nawet uwłaczało godności człowieka, ale… ale ludzie ze sobą rozmawiali.  Dzisiaj najpopularniejszą formą rozmowy (wśród młodzieży to na pewno!) są sms-y. Nawet czekając w kolejce (jeśli jeszcze takowe bywają), to piszemy te skrótowe „listy”, albo dzwonimy. W pociągu już nikt ze sobą nie rozmawia, bo każdy wyciąga swoją komórkę i dzwoni.
A jeśli czegoś nie ma w sklepie, to natychmiast wchodzimy do Internetu i już tylko czekamy na przesyłkę kurierską.  I my, i nasze dzieci nie chcemy czekać, chcemy mieć wszystko od razu, natychmiast. Miłość też.
Jeśli się nie udała, to przecież można zmienić na inną, natychmiast. Młodzi nie walczą o miłość. Po pierwszym kryzysie rozwodzą się. Wśród moich znajomych jest wiele rozwiedzionych par, które przeżyły ze sobą trzy, cztery lata… Szybko, coraz szybciej… natychmiast! A wszystko, co dobre rodzi się w ciszy i powoli.

[Tygodnik Olecki nr.20/2011]